godz.08:00
No chodź już bo się spóźnimy, wszyscy przyjdą przed nami i będzie gadanie ze nie jesteśmy na czas.
Weź przestań przecież to nie dla nich tam jedziemy.
Dobra dobra wiesz jak jest. No chodź już.
Wszystko jest?
Tak jest a czego mielibyśmy nie zabrać?
Jaka pogoda? Zimno? cholera jak zawsze, zaczekaj zmienię płaszcz, wezmę to futro które kupiłeś mi na rocznicę.
Daj spokój przecież uwalisz się cała .
No coś Ty. Nie będę paradowała w zwyklej kurteczce kiedy Halina pewnie założy nowa z Bershki. Wczoraj kupiła widziałam jak się chwaliła na instagramie.
Bershki – kurwa dobrze ze nie Prada trzeba by było cały kościół zamknąć.
Przestań nie bądź złośliwy.
Ja? skądże.
Godz 12:00
Zimno, kuźwa i jeszcze dżdży. Palce mi już odpadają.
Ile dałaś za te kwiaty?
Ile? 150 zeta za jedną donicę? Co oni poszaleli? co kuźwa ma być? Drzewko kurwa szczęścia?
Janek przestań wreszcie marudzić. Wiesz ze Przykładowscy obok zamówili specjalne hartowane chryzantemy z Holandii, takie co to wytrzymają przymrozki nawet.
Hmmmm no szał kuźwa, przymrozki wytrzymają, a przed hienami cmentarnymi tez się same obronią?
No gdzie stawiasz te znicze? Weź no ten wielki biały na środek, o tak a te dwa mniejsze przesuń w głąb one zaraz się dopala.
Ty zobacz idzie Halina z tym swoim nowym gachem, uuu jak się roztyła. Może w ciąży.
Nooo taka ironia losu, nowe życie na miejscu gdzie wiele żyć się pokończyło.
Janeek ty to za grosz nie masz wyczucia.
No a ona ma? Tak paradować z tym podpalanym Belmondo na cmentarzu.
Ty a gdzie nasze dzieciaki
Biegaja gdzieś z tymi od Kowalskich.
Ile jeszcze tej mszy?
No dzisiaj dłużej bo litanie do Wszystkich świętych muszą odbębnić a ta krótka nie jest.
Matko jedyna zamarznę zaraz.
Nie marudź znicze Cię ogrzeją.
Ty zaraz szwagier przyjdzie. A niech spada najpierw niech odda pożyczkę to pogadamy.
No chyba nie będziesz się teraz wykłócał o pieniądze? A co mi tam tatuś i tak nie słyszy, może nad grobem tego łachudrę ruszy sumienie. ze jak pożycza to się oddaje.
Oj przestań przecież nie wypada teraz robić sceny.
A w dupie to mam.
Dzień dobry
dzień dobry
zimno? no trochę zimno
jak tam?
a po staremu stara bieda
no aby nowej nie było
no oby
Piękne kwiaty, znicze jakie ładne
a no kupiliśmy kilka dni temu drogie to w tym roku
no jak co roku
taki biznes
ano taki biznes
Szkoda ze Tatuś nie widzi
ucieszyłby się
ano ucieszyłby
Późny wieczór
Szelest łagodnego wiatru wśród gałęzi cmentarnych drzew, migoczące płomienie zniczy tak dziwnie kładące się na nagrobnych płytach, tak jakby chciały ogrzać tych którzy pod nimi śpią.
Cisza przerywana raz po raz trzaskiem topionego wosku.
Nostalgia pamięć i zaduma o której rano wszyscy zapomnieli przycupnęła teraz pomiędzy zniczem a chryzantemą i czeka.
Może jakieś serce przygarnie do siebie chociaż na tę jedną noc.
Na chwilę.
Inaczej umrze, zwiędnie razem z kwiatami i zgaśnie z ostatnim płomieniem znicza.
By znów się narodzić na nowo za rok, czekając aż ktoś tym razem pochyli się,
i przygarnie.